3 grudnia 2012

Rozdział 17


-A ty ? Ty też miałeś sporo dziewczyn czy chciałbyś następną wykorzystać ?
-Nie chciałbym cię wykorzystać...-no i tu mnie zatkało. Nie wiedziałam co mam zrobić. Chcę z nim być ale nie wiem czy to jest odpowiednia chwila. Muszę jeszcze zakończyć to z Tomem. I...sama nie wiem.
-Okey...tym to mnie normalnie zażyłeś-powiedziałam zakłopotana.
-Uwielbiam jak masz taki wyraz twarzy ?
-Taki to znaczy jaki ?
-Kiedy nie wiesz co odpowiedzieć.-troszkę się chyba zaczerwieniłam bo poczułam gorąco na policzkach.
-Już się tak nie czerwień bo mi cię będzie szkoda.-powiedział ciepłym tonem i mnie połaskotał. 
-Nie łaskocz mnie. To że nawtykałeś mi tu jakiś tandet to nie znaczy że zaraz możesz mnie łaskotać i tak dalej.-skwitowałam udając nadal obrażoną.
-A teraz ?-zapytał po czym położył głowę na moim ramieniu. W tym momencie usłyszałam dźwięk jakby ktoś zrobił zdjęcie. Odwróciłam się i zobaczyłam jak Liam robi zdjęcia a obok niego stoi reszta przygłupów z wielkimi zacieszami.
-Już nie żyjesz !-wrzasnęłam, szybko się podniosłam i zaczęłam gonić Liama. Ten biegł równo z Harrym. Po jakiejś chwili się zatrzymał a Hazz pognał dalej. 
-Daj telefon albo sam dobrowolnie usuń zdjęcie.-powiedziałam gdy go dopadłam. Ku mojemu zdziwieniu Liam sam usunął zdjęcie i to bez żadnych jęków. No to ok-pomyślałam. 
 Chwilę potem wróciliśmy na tor i świetnie się bawiliśmy. Harry przyłożył sobie do klaty dwie kule do kręgli, wielkie jak arbuzy i udawał że ma takie duże cycki. Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam mu zdjęcie. Wyszło pięknie...cycaty Hazz. Potem zaczęła się walka Hazzy i Louis'a. Liam założył się z Harrym że Loui go ogra. No i do pewnego czasu Liam wygrywał ale potem Loui stracił szczęście. Chociaż można powiedzieć że to szczęście trafiło do Hazzy bo za każdym razem to on strącał wszystkie kręgle za jednym rzutem. Loui próbował ale za każdym razem brakowało mu może 4 kręgli. 
 Louis ustał na linii, wziął piękny rozbieg i zaliczył przy tym piękną glebę. Gdy kula doleciała na torze zostały tylko dwa kręgle ale to jednak nie wszytko.
-ooo come on !!-wydarł się zawiedziony chłopak bo niestety Hazz wygrywał. Znaczy niestety dla Louis'a ale stety dla Hazzy.
 Co tu dużo mówić. Zakład oczywiście wygrał Harry bo ograł biednego Louis'a, który tak się starał i zaliczył taką brawurową glebę. No ale cóż takie życie. Wróciliśmy do domu dość późno. Więc szybko się wykąpałam i poszłam spać. 
 Rano jak zwykle ze snu wyrwał mnie budzik. Walnęłam go i dalej poszłam w kimę. Za jakąś chwile usłyszałam walenie do drzwi.
-Harry to do ciebie ! Otwórz !-krzyknęłam tak żeby loczek mnie usłyszał. Jednak mi się nie udało bo walenie nie ustąpiło. Postanowiłam sama zwlec się z łóżka. Tak wiem - to wielkie poświęcenie ale dam radę ;p 
 Otworzyłam drzwi a moim oczom ukazała się jakaś blondynka. Zdziwiłam się bo jedyną dziewczyną, która zawitała w te progi byłam ja więc albo dziewczyna jest nieźle pokręcona albo zabłądziła.
-Oj sorki, nie wiedziałam że Harry się wczoraj zabawiał. Przyjdę później.-powiedziała i tyle ją widziałam. Hmm..czyli jednak nie zabłądziła bo wiedziała że mieszka tu Hazz. Ejj..chwila chwila...Harry się zabawiał. Pfff ona mnie wzięła za seksualną przygodę mojego brata. No ja nie mogę, chyba nie jest ze mną aż tak źle żebym z bratem ten..ten. No chociaż gdybyśmy nie byli spokrewnieni to chyba niezła dupa z niego. 
 Myślałam że to będą chłopcy i nawet się ucieszyłam że ich zobaczę..a szczególnie Zayn'a. Spojrzałam na zegarek 7:00...mogłam zerknąć na niego nim otworzyłam te drzwi. Jest jeszcze tak wcześnie że oni pewnie nawet nie wstali. No trudno poszłam do łazienki się przyszykować. Ubrałam się w TO !!!!!! Potem poszłam obudzić Hazze. Nawet nie musiałam go dobudzać bo jak weszłam to chłopak był już gotowy.
-Co się stało ?-zapytałam lekko zdziwiona. No a nawet nie lekko bo zwykle były kłopoty z dobudzeniem loczka.
-Jak to co ?
-No wstałeś ! To jakiś cud !-zachwycałam się.
-Oj daj spokój, po prostu nie chciało mi się spać. Idziemy już do szkoły ?-no teraz to mnie zatkał.
-CO ?? Ja cie nie znam..ktoś mi podmienił w nocy brata !-nie dowierzałam temu co słyszę.
-Weź już przestań i chodźmy.-powiedział, wziął plecak i wyszedł z pokoju a ja za nim.
-Harry jest dopiero dziesięć po siódmej zwariowałeś ? A chłopacy ? Zawsze przychodzą po nas o 7:30.-szłam za nim i tłumaczyłam.
-Nie wiem jak ty ale ja już idę.-powiedział i wyszedł.
-To idź a ja zaczekam na chłopaków !-krzyknęłam za nim.
 Czekałam..czekałam i czekałam. Była już 7:40 a ich nie było. Postanowiłam że pójdę bez nich i już.
 Gdy weszłam do szkoły skierowałam się do szkolnego sklepiku bo zachciało mi się gumy do żucia. Na miejscu spotkałam...Niall'a. W pierwszej chwili to myślałam że go zabiję. Czekałam tam na nich a oni już w szkole. Poszli beze mnie ?! Nawet nie po informowali mnie żebym na nich nie czekała.
 -Co tam Niall ? Jak się szło do szkoły ?-zapytałam jakby nigdy nic.
-A przyjemnie, nawet ładna pogoda dziś, prawda ?-odpowiedział również blondasek.
-Gdzie reszta przygłupów ?-zapytałam.
-A nie wiem, muszę już iść. No to pa.-powiedział i zaczął iść w kierunku sal. Szłam za nim a on nawet tego nie zauważył. Pod koniec korytarza skręcił w prawo, to nawet dobrze bo idąc tam dalej jest właśnie klasa, w której mam pierwszą lekcje ale....zaraz zaraz tam siedzieli chłopcy i to jeszcze z tą blondyną, która rano do nas zawitała. Czyli Niall wiedział gdzie są tylko po prostu mi nie powiedział.
 Przeszłam obok nich, nawet zwalniając kroku ale nikt mnie nie zauważył. Starałam się usłyszeć o czym gadają ale niestety nie udało mi się. Tym to mnie nie wkurzyli ale po prostu zranili. Znowu jakaś nowa się pojawiła to ją obrabiają jakby to Tom powiedział. On mi mówił że oni tak za każdym razem robią ale nie wierzyłam. Mogli mi powiedzieć że to ich nowa koleżanka, mogli przyjść po mnie z nią na pewno  bym się nie obraziła gdyby napisali chociaż że już są w szkole. A Harry, przecież wiedział że czekam w domu na chłopaków. Przyszedł, widział że już tu są i nawet mi sms-a nie wysłał. Normalnie super przyjaciele. 
 Szłam dalej z tymi myślami a gdy doszłam do klasy nawet nie zauważyłam jak mała łza spływa mi po policzku. Taka maleńka ale jednak łza. Pewnie nie zauważyłabym jej wcale gdyby mi o niej nie powiedział Tom. Przytulił mnie ale odsunęłam się od niego. Gdybym dała ponieść się emocją pewnie wypłynęłaby lawina ze mnie tych małych łez więc wolałam nie obejmować go. 
 Lekcja minęła szybko a mi na niej przeszło. Co prawda nie pogodziłam się z tym że straciłam przyjaciół ale podniosło mnie na duchu to że mam jeszcze Toma. Równie dobrze zamiast użalać się nad sobą mogę zaprzyjaźnić się z jego kumplami. Może są równie fajni.
 Z takimi pozytywnymi myślami udałam się na W-F. Oczywiście musieliśmy mieć zastępstwo. Nigdy nie zgadniecie z kim....no tak z moimi najwspanialszymi 'przyjaciółmi'. Pan oznajmił że w takiej sytuacji zagramy sobie przyjacielski meczyk siatkówki ale ja wiedziałam że nie będzie on przyjacielski. Sami mieliśmy się dobrać w składy a święta piątka oczywiście wybrała blondynę. Ja dobrałam się z Tomem i jego kumplami. No i oczywiście graliśmy przeciwko blondynie i reszcie. Za każdym razem jak serwowałam chciałam trafić w nią i za którymś razem mi się to udało. Ona się przewróciła bo dostała w brzuch. Cała święta piątka spojrzała na mnie spod byka i pobiegli ratować swoją królewnę a mnie wezwał trener. 
 -Co to miało być ?-zapytał surowo.
-No ja nie wiem, ja nie chciałam.-broniłam się.
-Już ja wiem jak ty nie chciałaś ale następnym razem celuj....w głowę.
-Jasne, trenerze.-przybyłam piątkę i wróciłam na boisko. Zdziwił mnie fakt że Harry zszedł i udał się do trenera. Po chwili trener znów mnie wezwał.
-Anka, musisz zejść z boiska, wejdzie ktoś za ciebie.
-No ale ja chce to dokończyć ! Proszę !!-błagałam.
-Sorki ale ten loczkowaty dzieciak jest upierdliwy. Kiedy indziej to załatwisz.-puścił mi oczko a ja ze smutną miną powędrowałam na ławkę.
_________________________________________________________________________________
No to jest kolejny, czyli 17 rozdział. Muszę wam powiedzieć że teraz napisałam chyba 20 rozdział ale nie chcę dodać tak wszystko jednego dnia bo potem jak będę na bieżąco pisać to mi się dłużej zejdzie ;p 

No więc pewnie już słyszałyście to o Eleanor / Christinie ? Chyba każdy to już słyszał ale jeśli nie to nie wstydźcie się i powiedźcie to postaram się to wam troszku opisać w oddzielnej notce :) Ja nie wiem czy mam w to wierzyć ale w końcu dowody są niezłe : <

I jeszcze jedna sprawa. Znacie Mr. X ???? Jeśli któreś z was znają to martwicie się ?? Śpicie dziś w nocy bo ja nie wiem czy dam radę ?! Nie chcę tu nic pisać i rozprzestrzeniać plotek ale on powiedział nam dokładnie kiedy Liam i Danielle się zejdą...i się sprawdziło chyba. Bo oni byli dziś na zakupach razem i....trzymali się za ręce ♥
Widzicie :) Wszystko wygląda dobrze chociaż Liam ma skwaszoną minę. Ale to na pewno nie przez Danielle : D Chcecie jeszcze jedną notkę o faktach ? Takich najważniejszych, które wydarzyły się od ostatniej ? Jeśli tak to proszę o szybką odpowiedź w komentarzach : D 

                                     MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ ♥♥♥

12 komentarzy:

  1. Matko O.o jaki niespodziewany zwrot akcji! Co to za blondyna? o co chodzi chłopcom? i czy wszystko się wyjaśni? chcę już wiedzieć! :D No mam nadzieję, że dowiem się tego w nn <3

    Co do tej całej afery to nie wiem... jakoś nie wierze w te całe dwie Eleano, a tem mr x... to się robi jakieś pokręcone :D jak w jakimś horrorze xdd wiedział o Lanielle i o Tay :( ale mam nadzieję, że nic sie jednak nie stanie

    Cudny rozdział!!

    http://nika-my-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. heeej <3 ładnie, ładnie :)
    wpadniesz do mnie na nowy rozdział?? :3
    http://imnotscaredbecauseimstrong.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!!co więcej pisać:P chcę już następny rozdział!!Dodawajcie komentarze im będzie ich więcej tym szybciej Ada doda nowy rozdział:P Bożenka

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę niespodziewany zwrot akcji.
    Tak myślę, że później chłopcy nagle przestaną ją olewać i znowu zaczną być przyjaciółmi ... powiedzą, że chcieli jej pokazać to jak oni się czuli gdy ona wychodziła z Tomem ... trafiłam ? ;D
    Skoro masz już następne rozdziały to wstawiaj i pisz dalej, bo nie mogę się juz doczekać następnego ! :p
    ~Selen

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow... ale zwrot akcji. Nie mogę się już doczekać kolejnego . Cudny ten rozdział , bardzo mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zajebisty czekam na nexta xD - moze tak dzisiaj na mikołajki ? ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie no zakochałam sie w twoim blogu :D - sorry że wcześniej nie komentowałam ale wczoraj mi koleżanka go dopiero poleciła xD czekam na nn :*


    Pollaa

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej dziewczyny :D
    To ja Ada, chciałam wam dziś dodać rozdział ale mój tata zepsuł mi plany. Nie to żebym miała jakiś szlaban czy coś ale wczoraj ojciec bawił się laptopem :/ Nie wiem co on dokładnie zrobił bo dziś od rana jest u lekarza ale niestety moje kochane cudeńko nie chce się włączyć ;((( Jestem zrozpaczona z tego powodu i wy pewnie tez... nie ma laptopa = nie ma rozdziału :(( Tak wiem to jest bardzooo smutne ale musimy wytrzymać...ja nie wiem jak to zrobię ale proszę nie opuszczajcie mnie znów bo wiele czytelników zostawiło mnie przez to że nie dodawałam rozdziałów przez dwa tygodnie.. Jak tylko będę coś wiedziała to napiszę tutaj <33 Trzymajcie się kochane ♥

    ~Adusia

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietne ( zreszta jak zwykle )!!!
    Co to za blondi??
    Juz nie moge sie doczekac.
    Skoro masz juz troche napisane do przodu to mam nadzieje ze niedlugo dodasz...
    Iwona :*

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny rozdział ;)
    Super piszesz ;p
    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zawsze super wciągające <3 Nie mogę doczekać się następnego rozdziału;)
    Proszę dodaj go szybko
    Pacia;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super nie mogę się doczekać następnego :D
    Może ktoś chciał by też wpaść na mojego bloga ?
    http://one-dream-one-band-imaginy.blogspot.com/
    dopiero zaczynam więc przydadzą się komentarze i widzowie

    OdpowiedzUsuń