Otwieram oczy i widzę piątkę chłopaków nachylających się nade mną.
-Całe szczęście się obudziła!!Jest wróciła do żywych!!-cieszyli się chłopacy.
-Już myślałem że nie przeżyjesz.-zwrócił się do mnie Louis.CO!!!!To aż tak źle ze mną było??Ciekawe ile ja już tu leżę.
-Powiedzcie mi co się działo jak byłam 'nieobecna' że tak powiem ???
-Chyba jest z nią źle.-powiedział Louis i dotknął ręką mojego czoła-Skarbie to ty nawet sarkazmu nie wyczuwasz??
-Jak to?? Mówcie co mi jest.
-Nie panikuj.Wszystko gra, jesteś tu tylko od godziny i nic ci nie jest.-uspokoił mnie Zayn.
-Tak pamiętasz co ci się stało w domu ??-zapytał Liam.
-Tak, pamiętam tą przeklętą herbatę i wredną szklankę.
-No właśnie więc zemdlałaś jak spojrzałaś na swoje skaleczenie.A my pojechaliśmy z tobą tu.Lekarz wyjął ci szkło, oczyścił ranę i zabandażował.-wytłumaczył mi Harry.
-Ale to nawet dobrze że widok krwi tak na ciebie działa bo lekarz nawet nie musiał ci znieczulenia podawać.-zaśmiał się Loui.
-Tak to prawda-przytaknął Liam i wszyscy się roześmialiśmy.No prawie wszyscy bo Niall był jakiś taki smutny i się nie śmiał.Ciekawe co mu jest.Może się zakochał biedaczek.Pamiętam że w domu też się nie udzielał i tu też siedzi cichutko.
-Niall coś się stało??-zapytałam spoglądając w niebieskie oczy blondaska.
-Tak.-odpowiedział smutny, podszedł do mnie i się przytulił.Nic nie mówiłam tylko zrobiłam pytającą minę.Chłopcy wybuchli śmiechem, Niall ciągle się do mnie przytulał a ja nie wiedziałam o co chodzi.W końcu Zayn zlitował się nade mną i zaczął mi to wyjaśniać.
-No bo ja się z Niallerem założyłem...-i znów wybuchł śmiechem.
-No o co, szybciej mów!!-ponaglałam go.
-Bo wiesz każdy z nas ma nałóg.Ja palę a on wpierdala słodycze.I on mi wmawiał że nie wytrzymam tygodnia bez palenia no to się założyliśmy.Ja w tym tygodniu nie palę a on odstawił słodycze.Tylko ja nie mam takiego głoda jak on.-no i teraz już wiem dlaczego to ich tak rozbawiło.Niall zachowuje się jakby mu się niechciane dziecko urodziło.
-Niallerku, moje ty biedactwo jak ty się trzymasz ??-zapytałam z udawanym współczuciem.
-Marnie Aniulku, marnie.-opowiedział i jeszcze mocniej mnie ścisnął.
-Dobra koniec tego, teraz na poważnie.-powiedziałam a Niall w tym momencie się ode mnie odkleił ale ciągle siedział na łóżku-Kiedy stąd wychodzę??-zapytałam poważnie a oni znów wybuchli śmiechem.Nie wiem co śmiesznego było w tym pytaniu.Naprawdę zachowują się jak dzieci.
-Chyba żartujesz, tak??-przerwał śmiechy Loui.
-Nie wiem z czego mam żartować.Chłopaki ja pytam na poważnie.-spojrzałam na nich poważnym wzrokiem a oni znów w brecht.
-Chyba ona mówi na poważnie.-Liam skierował te słowa do chłopaków ale moje nerwy puściły.
-Przestańcie się śmiać ze mnie bo nic śmiesznego nie powiedziałam!!Liam odpowiedz mi na pytanie.
-Już musisz wychodzić, bo nic ci nie jest.Masz tylko skaleczoną nogę.-odpowiedział mi Liam.
-A no to chodźmy.-powiedziałam i odkryłam kołdrę.Zobaczyłam że nie mam na sobie spodni.Jak ja mam teraz wracać do domu.Mam na sobie koszulkę i...majtki i myszką Micky.Chłopaki spoglądali na siebie i potem równo spojrzeli na mnie.Próbowałam się opanować, bo przecież nie będę się na nich drzeć w szpitalu.Zamknęłam oczy i powtarzałam w myślach słowo 'spokojnie'.
-Macie mi załatwić spodnie.Nie wiem jak ale jak zaraz nie dostanę tych spodni to będzie rzeźnia.-powiedziałam najspokojniej jak potrafiłam.
-Posłuchaj, tylko spokojnie.-uspokajał mnie Harry-Nie przyniesiemy ci tych spodni bo nam się śpieszy.Umówiliśmy się z kolegą za pół godziny w skate parku.
-Liam ty też ??-spojrzałam na niego bo był moją ostatnią nadzieją.
-Nie ja nie idę.I mam twoje dresy.-i znów Liam mnie nie zawiódł.
-Dzięki, jesteś kochany.-i go uściskałam.
-My nie idziemy na żadne spotkanie, on tylko żartował.-usprawiedliwił Hazzę, Zayn.
-To mnie nie obchodzi.Liam daj te spodnie i wychodzimy.-zaczęła ignorować Zayn'a, Harry'ego,Louis'a i Niall'a.Liam wyjął z reklamówki moje szare dresy i mi je podał.Ja wstałam z łóżka i się kawałek przeszłam.Myślałam że jak będę stawać na tą nogę to chociaż trochę zaboli ale nic nie czułam.Nie to żebym chciała czuć ale chyba powinno boleć.Chociaż powinnam się cieszyć że nic nie czuję wiec to olałam.Wciągnęłam dresy na tyłeczek i ruszyłam do wyjścia a chłopcy za mną.Przez całą drogę odzywałam się tylko do Liama a resztę olewałam.Oczywiście oni próbowali nawiązać ze mną jakikolwiek kontakt ale na próżno.Udawałam że ich nie widzę.Byliśmy jeszcze jakieś 20 minut od domu.Wracaliśmy na piechotę bo oni nie wzieli z domu kasy.Liam pomyślał o dresach ale portfel i fona to powinno się zawsze przy dupie mieć.W sumie to ciekawy zbieg okoliczności ze żaden nie ma komórki.No więc szliśmy tak sobie.Chłopacy w kółko mnie przepraszali.
-Wiecie co, jak macie zamiar całą drogę tak przynudzać to dajcie sobie spokój bo i tak was nie słucham.-gdy wypowiedziałam to zdanie wszyscy zamilkli.Już nie słyszałam żadnych przeprosin i w tej chwili Zayn wyjął telefon.
-Ty masz telefon!!!!Idioto dlaczego nie zadzwoniłeś po taksówkę!!!!-wydarłam się na niego.
-Nie jestem idiotą..-powiedział spokojnie z uśmiechem na twarzy-Wszyscy mamy telefony.-i teraz każdy wyjął z kieszeni telefon.
-Myśleliśmy że jak się przespacerujesz i pogadamy to ci przejdzie to całe gniewanie się.-wyjaśnił Harry.
-Ale widać twarda jesteś bo nas nawet nie słuchałaś.-stwierdził Loui.Tak jestem twarda ale mało brakowało a już bym pękła.Po prostu mam ochotę im wybaczyć ale chcę im wyciąć ten numer.Chcę widzieć ich wyraz twarzy kiedy kolo zapyta się o porno.Już nie mogę się tego doczekać.Chociaż może lepiej będzie jak się z nimi pogodzę.Wtedy łatwiej będzie z tym numerem.Bo pójdziemy się przejść do parku na przykład i tam 'przypadkowo' spotkamy tego kolesia.Oo, tak to będzie dobre.Powiem mu żeby mówił głośno żeby przechodnie słyszeli.Albo pójdziemy do miejsca gdzie jest jeszcze więcej ludzi.Może do centrum handlowego.Najpierw na zakupy a potem mała niespodzianka.No dobra to się trzeba pogodzić.
-Dobra chłopaki wymiękłam.Przyjmuję przeprosiny.Misiaczek ??-zapytałam i rozłożyłam ręce.Chłopaki bez słów się do mnie przytulili.
Widziałam że Liam jest zdezorientowany ale postanowiłam wszystko mu potem wyjaśnić.Kiwnęłam do niego znacząco głową.
-No to jak już się pogodziliśmy to może pójdziemy na pizze.-zaproponował Zayn.
-Tak, chcę popatrzeć jak Nialler się męczy.-zaśmiał sie złowieszczo Loui.
-To nie fair.Ja mogę jeść pizzę.Założyliśmy się tylko że nie będę jadł słodyczy i chipsów a pizza nie jest słodka.-wybrnął z sytuacji Niall.No i miał rację.
-Chłopaki to prawda, pizza nie jest słodka.-poparłam blondaska bo było mi go szkoda.Biedny bardzo przeżywał ten zakład, nie to co Zayn.
-Zayn, ty palisz ??-zapytałam-Bo jeszcze cię z petem nie widziałam.
-Palę i wolę się chować bo palenie to nie jest powód do dumy.
-A odkąd palisz??
-Co ty taka dociekliwa ?-zaśmiał się.
-No mów.-prosiłam.
-No nie pamiętam.Gdzieś tak zacząłem jak miałem 14-15 lat.
-No to ja cię dopilnuję żebyś rzucił bo sobie płuca wypalisz.-chłopcy wybuchli śmiechem.
-Chłopaki to nie jest wcale śmieszne.-powiedziałam-Ja nie toleruje palenia.
-Nie tolerujesz palenia ale pić to ty potrafisz.-nabijał się Zayn.
-No ale ty pijesz i do tego palisz.-przedrzeźniałam się z nim.
-Stop!!Kierunek pizzernia.-nakazał Niall a wszyscy bez protestów ruszyliśmy we wskazanym kierunku.Po drodze oczywiście rozmawialiśmy i żartowaliśmy.Obgadywaliśmy przechodniów i wyśmiewaliśmy się z nich.Potem śmialiśmy się z Harry'ego.Bo brawurowo zaliczył glebę.Całą drogę się z niego nabijaliśmy.To było po prostu takie piękne.Przechodziliśmy na pasach a gdy wchodziliśmy na chodnik po drugiej stronie Hazza zahaczył o krawęrznik.Glebnął się prosto na starszą babkę.Szybko się pozbierał i pomógł wstać babci.Zaczął ją przepraszać ale ona chyba nawet tego nie słuchała.Zaczęła się na niego wydzierać 'Jak łazisz dzieciaku!!Masz oczy to z nich korzystaj!!Szkoda że się wcześniej nie wywaliłeś to byś pod samochód wpadł!!!' i ciągle nawalała go torebka.Hazza w końcu zrezygnował z przepraszania i po prostu zwialiśmy bo babka coraz mocniej nawalała go torebką.
-Co ona miała w tej torebce ??-pytał poobijany Harry-Ciągle mnie ramie boli.-narzekał trzymając się za rękę-Taka stara a jaką siłę ma.
-Na serio była stara.Może niosła tam figurkę na swój grób.-zażartował Loui.
-Tak albo cegły.-ubolewał pobity biedaczek.
-Nie przesadzaj Harry, przeżyjesz.-podsumował Zayn.
-No dawajcie szybciej, to już za zakrętem.-ponaglał nas Niall.
-Widzę że się napaliłeś.-powiedział Liam a Niall potaknął głową.Dalsza droga obyła się bez wypadków.Zszokowało mnie to ze Niall zamówił dla siebie całą pizze.Tak, całą dla siebie a my dwie na naszą piątkę.No ale cóż się dziwić to przecież Nialler.Wszamał całą pierwszy i jeszcze wziął kawałek od nas.Potem wypiliśmy jeszcze po dwa piwka bo w końcu juro niedziela i koniec weekendu.Potem poszliśmy do domu.Rozebrałam się, umyłam i od razu poszłam spać.
______________________________________________________________________________
No i jest rozdział 9. Nic specjalnego się w nim nie dzieję, nawet można powiedzieć ze jest nudny ale nie miałam weny i musiałam go napisać na szybkiego. Dziś w nocy już wyjeżdżam i nie będę dodawać nowych notek.
Proszę was komentujcie !!!!!!! Ja potrzebuję jakiejś motywacji. Jeśli chcecie żeby był nowy rozdział to musi być przynajmniej 10 komentarzy. Anonimków nie liczę ;p
I tu kilka zdjęć :)
JESZCZE RAZ PRZYPOMINAM 10 komentarzy = NN
Supcio rozdział;D Bardzo śmieszny już nie mogę doczekać się następnego;* Bożenka;P
OdpowiedzUsuńSpoczi jest. Szkoda że nie będzie Cię narazie (nie będziesz tworzyć i nie bedzie co czytać) No cóż wytrzymam. jakoś. Mój komentarz potraktujesz jako wyjątek i pomimo że jest Anonimowy to go wezmiesz pod uwagę :) Za co bardzo dziękuję. I oczywiście czekam na nastepny ;** Karolina_:)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział!!! Może i rzeczywiście nic się w nim nie dzieje, ale jest śmieszny:) Życzę ci mnóstwa pomysłów na nowe rozdziały.Ostatni obrazek najfajniejszy. Wiesz dlaczego xD
OdpowiedzUsuńPacia
Świetny rozdział czekam na następny masz tutaj mój http://totaleclipseoftheheartangel.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWiecznie głodny Nialler, aww <3 Niech ta dziewczyna nie traktuje tak chłopaków, oni są zbyt boscy żeby ich olewać! Dobrze że Toma olała, wiesz jak ja go nienawidzę.. : D To czekam na kolejny rozdział i wpadaj do mnie - directionary.blog.onet.pl : >
OdpowiedzUsuńZaje miłe : 3
OdpowiedzUsuńOhh biedny Nialler i do tego ten zakład mógł by się tak do mnie przytulic nie obrazila bym sie ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na następny może to początki ale to jest zajebiste
Blog na prawdę jest genialny, ogólnie rozdziały może i są długie aczkolwiek chcę się więcej i więcej <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy V rozdział mojego bloga -> http://lifeisacontinuousgame.blogspot.com/
fajne ;)
OdpowiedzUsuńświetnie :**
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie www.uzależnonaodjegoslow.blogspot.com oraz www.vaffanculo-daisy.blogspot.com :)
Hahaha biedny Harry ;D i biedny Nialler ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;)
Zajebiste! hehe. zaczęłam czytać i na prawdę bardzo mi się podoba :P
OdpowiedzUsuńhttp://dlaczego-to-takie-trudne.blogspot.com
uuuu boskie :*
OdpowiedzUsuńczekam na następne :)
http://www.love-is-whenever.blogspot.com/
Genialne.! Przeczytałam wszystkie rozdziały, bo natknęłam się na tego bloga przypadkowo i powiem, że jesteś naprawde świetna.
OdpowiedzUsuńA rozdział.. cuudoo (:
Czekam na kolejny.!
Zapraszam również do mnie na komentowanie :
http://only--love--me.blogspot.com/
fajnie piszesz :} Bd czytać.
OdpowiedzUsuńDzięki za miły komentarz u mnie na im-dying-just-to-know-your-name.blogspot.com
Duużo weny życzę ;*
@DoYouNearMe
świetne ! ;3
OdpowiedzUsuńHej!! Nadrobiłam.
OdpowiedzUsuńBaardzo mi się tutaj podoba.
Fajna historia, fabuła, relacje.
Łatwo i przyjemnie się czyta.
Czekam na jakieś zbliżenie Zayna i Ani.
+ dodaję do moich zakładek
Pozdrawiam i zapraszam do siebie./z
oo, ciekawie..;3 czekam na nn i postaram się zawsze komentować ^^
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://logicoftheheartisabsurd.blogspot.com/ na nowy rozdział ;*
"[..]Swój wzrok przeniosłam na jego błękitne oczy. Były zamyślone i zaniepokojone. Niall milczał. Nawet nie zwracał na mnie jakiekolwiek uwagi. Wyglądało to tak jakby czymś się martwił. Oparłam głowę o oparcie jego łóżka i westchnęłam. Następnie spoglądając na Nialla i widząc, że jest on całkowicie pochłonięty swoimi myślami, wyszeptałam.". Chcesz wiedzieć co wyszeptała Alice, Niallowi? Jeśli tak to zapraszam na nowy rozdział z perspektywy Alice na http://mean-hungry-lovers.blogspot.com/ - Pozdrawiam Alice :)
OdpowiedzUsuńTrochę było czytania, ale już wszystko <3
OdpowiedzUsuńRozdział cudny :) Czekam na więcej i przy okazji serdecznie zapraszam na nowy rozdział na http://4ever-onedirection.blogspot.com/
Przeczytałam ;D Świetny.! ;D na prawdę inny niż wszystkie ;p
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://im-going-out-of-my-mind.blogspot.com/
Zakochałam się w twoim blogu normalnie. ; *
OdpowiedzUsuńWidzę ze rekordowo dużo komentarzy. Gratuluje;)
OdpowiedzUsuńPacia
Świetny blog, na prawdę jest fenomenalny *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://life-is-one-big-game.blogspot.com/
Zakochałam się w tym blogu!
OdpowiedzUsuńKurde, dziewczyno, ale ty zajebiście piszesz;]
Już nie mogę doczekać się nexta;]
Pozdrawiam;* i zapraszam do mnie:
http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/
http://my-love-one-direction.blogspot.com/
http://dumb--love.blogspot.com/
O ile komentarzy.Fanów bloga coraz więcej GRATULUJE;) Bożenka;p
OdpowiedzUsuńO masakra, świetny ! ;o Dodaję do czytnanych :D
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam na nowy rozdział do mnie :)
http://u-never-know-when-love-will-get-u.blogspot.com
Super blog ;)) Czekam na nastepny rozdział ;D
OdpowiedzUsuńWbijaj do mnie na:
www.wakacyjne-love-story.blogspot.com
i www.reason-to-be-somebody.blogspot.com
Jeśli to jest nudne, to ja jestem... okey nic nie wymyślę, ale naprawdę świetny rozdział xd
OdpowiedzUsuńCzekam na nowa notkę i zachęcam do przeczytania nowego rozdziału u mnie: http://when-i-see-stars.blog
świetny blog! właśnie na niego natrafiłam i nadrobiłam wszystkie rozdziały! podoba mi się jak piszesz! :)
OdpowiedzUsuńczekam na nn i zapraszam do mnie: http://letsdothisonelasttime.blogspot.com/ :)
Świetny rozdział :D Czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga (nie jest mój) dziewczyna dopiero zaczyna a jej blog jest naprawdę fajny :-) http://1dopowiadania123456.blogspot.com/
super ! < 33 hahah. @tygrryseek to ja http://story-save-you-lie.blogspot.com Fajne zapraszam http://story-save-you-lie.blogspot.com wbijaj. :)
OdpowiedzUsuńHahahah , świetny rozdział. Masz talent, nie ma co ! <3 Czekam na następny rozdział :3 I zapraszam do siebie na 13 c;
OdpowiedzUsuńAda pospiesz się z dodaniem następnego rozdziału bo nie mogę się już doczekać;)
OdpowiedzUsuńpacia
nie spodziewałam sie takiego dobrego rozdziału, oby tak dalej :3
OdpowiedzUsuńwww.calm-island.blogspot.com nowy rozdział :3
U mnie nowy, siódmy rozdział:
OdpowiedzUsuńmarsz-mendelsona.blogspot.com/
Biedny Niall na głodzie, znam to :D Ciekawa jestem czy Ani uda się kawał :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy! I zapraszam do mnie: http://girl-lost-in-dreams.blogspot.com ;)
Podoba mi się tu, a ty całkiem fajnie piszesz : ) Zajrzałam tu pierwszy raz dziś, a już wiem że będę tu częściej wpadać : ) Zapraszam też do mnie : http://so-fucking-true.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper blog! Ale kiedy następny rozdział! :(
OdpowiedzUsuń