Pierwszy do domu wpadł Harry, zobaczył że w przedsionku stoją moje buty i krzycząc coś szedł szybkim krokiem do salonu. Za nim dość spokojnie szli chłopaki.Chłopak szybko wpadł do pokoju i zaczął coś krzyczeć. Siedziałam, jadłam popcorn i udawałam że słucham dopóki Hazz mnie nie przytulił. Spojrzałam pytającym wzrokiem na chłopaków bo nie wiedziałam z jakiego to powodu. Oj tam on lubi się przytulać.
-Rozumiesz ? -zapytał gdy się ode mnie odkleił.
-Tak tak rozumiem.-odpowiedziałam choć tak naprawdę to nie wiedziałam co mam rozumieć xd
-No to ok.-powiedział i odwrócił się do reszty-No to jedziemy chłopaki ?
-Jasne jedźmy.-odpowiedzieli chórem.
-Ej ej gdzie jedziecie ??-zaciekawiłam się.
-No jak to gdzie nie czytałaś kartki ? -zapytał zdziwiony Hazz.
-Nie czytałam a co na niej było ?
-To że właśnie jedziemy na kręgle.-powiedział szczęśliwy Niall.
-O to fajnie, jadę z wami, tylko się przebiorę.-oznajmiłam i pobiegłam na górę. Gdy wybierałam ciuchy do pokoju wszedł Zayn. Spojrzałam na niego gniewnym wzrokiem. Nie zamierzałam mu odpuścić wczorajszego.
-Czego chcesz ?-zapytałam dość niemiłym tonem.
-Mam cię ponaglić bo oni już chcą jechać.
-Dobrze już się przebieram a ty możesz wyjść.-powiedziałam a chłopak bez słowa wyszedł z pokoju. Nie wiem co mam zrobić. Wkurzyłam się na niego i to mocno ale teraz mi go szkoda. Nie lubię jak jest w takim nastroju. Jest wtedy taki smutny i prawie nic nie mówi. Trudno jakoś przeżyję. Ubrałam się szybko w
to i zeszłam na dół.
-No nareszcie ile można czekać ?!-powiedział z pretensją Louis.
-Tyle czasu i nadal wyglądasz TAK..-zażartował Harry a ja walnęłam go w głowę.
-Chciał powiedzieć pięknie.-pocieszył mnie Liam.
-No chodźmy już bo zaraz będzie pizza.-wtrącił Niall.
-O jakiej pizzy on mówi ?-zapytałam resztę w drodze do samochodu.
-No bo Nialler już zamówił pizze, która ma być dostarczona pod kręgielnię.-wytłumaczył mi Liam.Spojrzałam na niego a on tylko się wyszczerzył.Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Siedziałam obok Zayn'a oczywiście bo chłopaki zawsze nas tak sadzają. Zawsze po prostu zawsze zajmują wolne miejsca i z zaczieszami na twarzy mówią "uuuu Ania siedzi obok Zayn'a". Wiem, wiem okropni są ale i takich kocham.
Jechaliśmy krótką chwilę i już byliśmy na miejscu. Oczywiści przywitał nas gościu z pizzą, którą Nialler pomysłowo zamówił już przed wyjazdem. Oczywiście on zawsze jest taki pomysłowy i kreatywny jeśli chodzi o żarcie.
W kręgielni było również kino a w nim leciała komedia romantyczna oraz American Pie. Znacie mnie, jestem kobietką więc wybieram....American Pie. No baa kocham ten film a nie jakieś romansidła.
-Chłopaki ja chce iść na filma.-błagałam ale nie chcieli się zgodzić.
-My wykupujemy tor teraz, jak pójdziesz to potem nie będziesz z nami grać.-oznajmił mi Loui.
-Dobrze, to nie będę. A kto chce iść ze mną ?-spojrzałam proszącym wzrokiem na Hazzę.
-Na mnie nie patrz.-odpowiedział od razu a gdy mój wzrok przejechał na Louisa Harry wtrącił-Na niego też nie patrz.-No to następny był Liam.
-Ja bardzo chciałem zobaczyć jak Loui pokona Hazzę, no wiesz założyłem się.-uśmiechnął się kłopotliwie.
-O nie nie popatrzysz sobie jak Loui przegrywa z Harrym.-wtrącił Hazz z dumną miną.Następny był Zayn ale nie chciałam iść z nim. Z jednej strony chciałam a z drugiej nie. No więc mój wzrok od razu powędrował na Niallera.
-Ja chętnie pójdę, zjem tam pizzę.-powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha.
-A co to ? Jakaś dyskryminacja ? Ominęłaś mnie, może ja też chciałbym obejrzeć film.-domagał się mulat. No sama nie wiem. Może i bym chciała z nim to obejrzeć ale obiecałam sobie że dam mu jakąś nauczkę. Hmm..nauczkę to znaczy odrzucenie z mojej strony ? CO to w ogóle za nauczka ? Skąd w ogóle pomysł że przebywanie ze mną to coś miłego. Dobra dam sobie z tym spokój. Niech sobie idzie ale usiądę obok Niall'a i po prostu nie będę z nim rozmawiać.
-Jak chcesz to sobie idź, my z Niallerem już idziemy.-skwitowałam i poszłam a za mną blondasek i mulat.
-My znaczy ja, ty i Niall.-poprawił mnie Zayn ale nie zwróciłam na to uwagi.
Film był świetny, zresztą jak każda część American Pie. Na filmie siedziałam obok Niall'a i jakiegoś chłopaka, czyli tak jak zaplanowałam. Potem dołączyliśmy do chłopaków.
-I jak było ?-zapytał Liam.Chłopacy byli zajęci graniem a on tylko się przyglądał.
-Film był świetny ale towarzystwo takie sobie.-w tym momencie zerknęłam na Zayn'a. Chłopak zrobił zdziwione oczy do Liama.
-Towarzystwo takie sobie, że co ??-zdziwiony chłopak oderwał się od ostatniego kawałka pizzy (chyba wiecie o kogo chodzi)
-Akurat ty byłeś tą milszą częścią.-powiedziałam z udawanym uśmiechem. Nie dlatego że to nie prawda ale dlatego że nie miałam ochoty na śmianie się.
-Co cię ugryzło dzisiaj ? W ogóle się do mnie nie odzywasz.-zapytał z pretensją Zayn.
-Masz do mnie jeszcze pretensje !Sama mogę sobie dobierać towarzystwo a ty wczoraj z niego wyleciałeś. Nie mogę się przyjaźnić z kimś tak wybuchowym i do tego niebezpiecznym.
-CO ???
-Daj mi po prostu spokój.-powiedziałam i wyszłam. Usiadłam sobie na schodach i patrzyłam na tłumy przechodzących ludzi kiedy poczułam czyjś oddech na karku. Normalnie niespodzianka, na schodku wyżej siedział Pan Malik. Udawałam że go nie widzę ale on też się nie odzywał tylko gapił na mnie.
-Co ? Nie zamierzasz nic powiedzieć ?-po tym jak wypowiedziałam te słowa chłopak zszedł stopień niżej i usiadł obok mnie.
-Nie wiem o co ci chodzi, to palant i tyle. Należało mu się.
-No ciekawe za co mu się tak należało. Za to że go lubię ? Za to że gdy byłam mokra zaprosił mnie do domu ? Za to że dał mi czyste ciuchy i pozwolił się wykąpać ? No za co ? Powiedz mi proszę.-próbowałam zachować spokój bo to w końcu miejsce publiczne.
-Widziałaś jak ja go walnąłem a nie słyszałaś jakim tekstem mnie sprowokował ?-zdenerwował się Zayn.
-Nie ważne co on powiedział, ty byłeś gorszy.
-Czy ty nie widzisz że on chce cię tylko wykorzystać ? Miał już wiele dziewczyn i co ? Co chwila ma inną a ty po prostu jesteś nowa.-spojrzał na mnie i nie wiem czego oczekiwał. Że przejrzę na oczy i wskoczę mu w ramiona. Sama już nie wiem, niby go kocham ale zawsze mam coś przeciwko. Znaczy jak ja mam coś przeciwko to on chce gadać a jak nie miałam to nie widział mnie. Przypomniało mi się że Tom mówił mi to samo. Mówił że Zayn miał wiele dziewczyn i że chce mnie tylko wykorzystać.
-A ty ? Ty też miałeś sporo dziewczyn czy chciałbyś następną wykorzystać ?
-Nie chciałbym cię wykorzystać...
__________________________________________________________________________
No i jest rozdział, na którego mam nadzieję czekałyście :) Kurde kończę tak że nie mam pojęcia jak potem zacząć xDD
Tak mu ślicznie oczka świecą ♥♥♥