19 czerwca 2012

Rozdział 1



-Szybciej, zaraz wychodzimy-krzyknęła z dołu moja ciocia.
-Już idę!-odkrzyknęłam.Siemka.Jestem Ania, mam 17 lat i jestem szczupłą(chociaż według mnie grubą) brunetką.
Teraz właśnie pakuję swoje bagaże ponieważ wyjeżdżam do Londynu.Szczerze mówiąc nie podoba mi się ten pomysł.
Wolałabym zostać z ciocią w Polsce.Ale wiem że to konieczność.Moi rodzice zgineli w wypadku samochodowym pare
tygodni temu a ja nie mam z kim mieszkać.Wiem że mam tu ciotkę ale ona ma wielki problem z alkoholem.Nie może 
opiekować się ludzmi.Chodzi na terapię i lekarz powiedział że jeśli sprawi sobie roślinkę i ona nie uschnie przez 
6 miesięcy to może kupić sobie rybke lub innego małego zwierzaczka.Jesli on przeżyje 8 miesięcy wtedy może zająć
się człowiekiem.Do tego czasu będę pełnoletnia i sama do niej wrócę.Mieszkamy w bloku i mam tu swoją ekipę.
No więc z tym wyjazdem nie byłoby tak źle gdyby nie fakt że muszę zamieszkać z moim bratem ciotecznym Harrym.Nie widziałam 
go chyba jakies 4 lata czy coś koło tego.No więc nasi rodzice się przyjażnili i kazda wolną chwilę spędzali razem, my 
zresztą też.Był moim najlepszym przyjacielem, wszystko sobie mówiliśmy i rozumieliśmy się bez słów.Ufałam mu ale on wpadł 
w nieodpowiednie towarzyswo.Ci chłopcy byli starsi od niego o 2 lata i zepsuli mi przyjaciela.Wszystkie moje sekrety i
wpadki im wygadał.Byłam pośmiewiskiem całej szkoły.On nic wtedy nie zrobił tylko śmiał się ze mnie i wgl.Miedzy naszymi 
rodzicami nic sie nie zmieniło, dalej do nas przychodzili tylko po prostu bez Harrego.Pare miesięcy potem jego rodzice
zgineli w wypadku a on nie chciał zostac z nami w Polsce.Kompletnie odciął sie od nas.Wyjechał do jakiegoś wujka w Londynie
i więcej o nim nie słyszałam.Nie odzywał się przez tyle lat a to chyba znaczy że nie chce mnie znać.Nic jednak na to nie 
poradzę.Pomieszkam z nim pare miesięcy i wróce do Polski.Jest koniec sierpnia a dokładnie 30 a urodziny mam w poździerniku
 a dokładnie 31.To tylko 3 miesiące i szkoły.Jakoś bedziemy musieli siebie znieść.
-Pospiesz się, za pół godziny masz samolot-darła się z dołu ciotka.
-Ciociu sopkojnie,nie panikuj.Na pewno zdąże, już jestem gotowa-Mówiłam schodząc po schodach z walizką w ręce.Wyszłyśmy
a ciotka od razu wsiadła do samochodu.
-Ciociu poczekaj! Chcę sie pożegnac z tym domkiem.-krzyknęłam.
-Nie musisz, za jakieś 3 miesiące wracasz.Chodź szybciej bo sie spóżnisz.-powiedziała a ja ze spuszczoną głową poszłam do 
samochodu.Przez jakies 20 minut rzadna z nas sie nie odzywała.Siedziałam i smutnym wzrokiem wyglądałam przez szybę.
-Co Cię tak gryzie?-zapytała ciocia.
-Nic, po prostu będę strasznie tęsknić.-co miałam jej powiedzieć.Tak naprawde to martwiłam się o nią.Kto wie czy nie
przestanie chodzić na ta terapie.Zwykle to ja ją upominałam i wspierałam a teraz zostanie sama.I jeszcze nie wiedziałąm 
jak powinnam zachowywać się w stosunku do Harrego.On chyba chciał jasno pokazać że już go nie obchodzę.
-Myślałam że lubisz Harrego.-powiedziała ciocia
-Lubiłm go, i on też mnie kiedyś.Ale to było dawno.
-Wiesz że on mieszka z wujkiem.
-Tak wiem, niestety.-wolałabym mieszkac tam bez niego.
-No tak ale wujek mi mówił że ma bardzo fajnych kolegów.
-To nie może sobie z nimi mieszkać?-zapytałam chociaż wiedziałam że wujek by się nigdy na coś takiego nie zgodził.
-Nie ale może Cię z nimi zapozna.Chyba jak będzie pełnoletni to się do nich przeprowadzi, tak mówił wujek.On ma urodziny 
po tobie więc jak coś będziesz się mogła przeprowadzić razem z nim.-przed chwilą mówiła że Harry nie może z nimi mieszkać.
To dziwne że ten jeden rok więcej wszystko zmienia.
-Super! Ale chyba jednak wolę wujka Michała.
-Po pierwsze to nie wujek Michał tylko Marek.-co?????Nienawidzę go po prostu, on mnie chyba też bo za każdym razem gdy
go widze on mi dokucza i wgl.
-A czemu nie z Michałem?
-Po prostu ten wujek jest bliżej i on zajmuje się Harrym.-No świetnie bo Harrego lubił, tylko ze mnie się wyśmiewał!
-To nie fair.Ten wujek ma Harrego to niech wujek Michał dostanie mnie-Błagałam, choć wiedziałam że wszystko jest już 
ustalone i nic się nie da zmienić.
-Nie i koniec!!-powiedziała troszkę niemiłym tonem ciotka-A wiesz że Ci koledzy Harrego są wolni, chyba tylko jeden
ma dziewczynę.
-Ciociu ja nie mam w planach znależć tam chłopaka ani przyjaciela lub nawet przyjaciółki-dla mnie to tak jakby kara
za wszystko co zrobiłam.Śmierć rodziców i jeszcze do tego spotkanie z Harrym.Wytrzymam te pare miesięcy i koniec.
Wrócę grzecznie do Polski, do ciotki,Kamili i Mariki.A no prawie zapomniałam o moich kochanych przyjaciółkach : Kamili i 
Marice.One dojadą do mnie 1 września, czyli jutro. No więc obydwie są szczupłe i piękne.Kamila ma włosy do ramion koloru 
rudego a Marika długie blond i troszkę pofalowane.
-Tego się nigdy w planach nie ma.-i uśmiechnęła się do mnie.O czym ona mysli kurde!!
-Oczywiscie-odpowiedziałam.I na tym się skończyła nasza rozmowa.
Dojechałyśmy na lotnisko w 40 minut, to nie tak długo.Wysiadłyśmy z samochodu, ona ustała naprzeciwko mnie i mocno 
przytuliła.Popłakała się przy tym.
-Ciociu co się stało?-zapytałam.
-Nic, tak sie po prostu wzruszyłam.-odpowiedziala przez łzy.
-Wszystko będzie ok.Juz niedługo wrócę ale teraz muszę iść bo się spóżnie na samolot.
-Lec.-puściła mnie a gdy odchodziłam krzyknęła-Kocham Cię!!!!!!!!!
-Ja Cie też-odkrzyknęłam.Poszłam kupić bilet i chwilę póżniej siedziałam w samolocie.

______________________________________________________________

Hej, jestem Ada.Założyłam tego bloga ponieważ zmusiła mnie do tego przyjaciółka.Przeczytała moje opowiadanie i nie dawała mi spokoju.No więc jak widzicie zaczynam od pierwszego rozdziału nie od prologu.Uznałam że tak będzie mi wygodniej.

No więc chciałabym abyście w komentarzach napisali mi czy się wam początek podoba.Jeśli nie to po co mam to ciągnąć dalej.Jeśli chociaż jeden komentarz będzie pozytywny to obiecam że kolejny rozdział dodam jutro albo pojutrze. :)

To miłego czytanka :D 

8 komentarzy:

  1. Mam ten zaszczyt jako pierwsza skomnentować twoj rozdział

    A więc zajebista fabuła ciekawa jestem kumpli harrego ( domyslam sie ze to te czuby z 1d ) i tego jak potoczy sie dalej jej zycie

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, Kocie. Po tym zdaniu ( nie czytając podpisu, który ustawiły mi google -.- ) powinnaś poznać, kim jestem. Czyżbym to ja była tą okrutną przyjaciółką, co kazała założyć Ci bloga?! Niedługo przeczytasz mojego. Napisz mi na gadu jak pojawi się nowy rozdział. Żegnam Cię okrzykiem " HAZZA IS THE MOST BEAUTIFUL HUMAN IN THE WORLD " ( wiesz, że nigdy nie wybaczę Ci tego pierwszego rozdziału, co zrobiłaś z moim Hazzą, masz szczęście, że potem będzie inaczej ). Noo, to pa i KOCHAM CIĘ KURDE, jak Harry Louisa. : D

    OdpowiedzUsuń
  3. OoOoO założyłaś tego Bloga to ja cie zmusiłam do jego założenia ale dowiedziałam się ostatnia. No wiesz co??? Ale fajny jest gdyby nie ja to byś go nie założyła :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa fabuła:D

    OdpowiedzUsuń
  5. trolololo zapowiada się ciekawie :) Zaraz będę czytać kolejne rozdziały <3

    pozdrawiam i zapraszam do mnie [:

    ~MrsWika
    http://wrong1direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny, świetny. ;d
    Jak już odpisałam ci na moim blogu, że wpadnę tak więc jestem i jestem mile zaskoczona. ;d
    zamierzam czytać dalej. ; *

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny blog ! Ciekawy i taki... niesamowity ! Czytając blogi o 1D mało kiedy spotkałam się że jeden z chłopców to 'ten zły' . Zapraszam na swojego bloga równiez związanego z 1D . Zostawiajcie komentarze, bo nie wiem czy mam pisać czy nie: http://nuttellkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę czytać dalej, chyba to Twój 1 blog, nie? Widzę trochę dużo błędów, ale jako, że pierwszy rozdział, a masz napisane kilkanaście więc przeczytam kolejny ;p

    OdpowiedzUsuń